Czy w waszych przedszkolach też są pytania odnośnie wolnych dni przed świętami i po świętach? Z sugestią że będą łączone grupy i pewnie tylko z mojej będzie dziecko same
Niestety, to duży problem dla rodzica/rodziców, ale nauczycielki biorą pieniądze i to ich obowiązek zaopiekować się dzieckiem. Nie należy przejmować się tym, że milusiński będzie sam...
Ludzie, jak byście mogli to do całodobowego przedszkola byscie oddali. Wyobraźcie sobie, że nauczyciele też mają urlopy i wykorzystują wtedy, kiedy może być mniej dzieci. Ciągle wam źle, a nikt nie powiedział nie przyprowadzaj tylko zapytał czy będzie dziecko chodziło. Moje będzie chodziło i po problemie
Ale nauczyciele nie informują, że będzie mniej nauczycieli, tylko wy rodzice bierzecie przed świętami wolne, i jedni rodzice zostawiają dzieci w domu wiec grupy łączone, ale inni rodzice wysyłają dzieci do przedszkola i spokojnie szykują święta. Nauczyciele muszą zorganizować te grupy.
BUNIA nauczyciele wiedzą jaki ich obowiązek.
Mnie też to nie dziwi. Jedno dziecko przyjdzie, drugie nie, co mają niby później zrobić z zamówionym jedzeniem dla wszystkich dzieci, jak w tym okresie świątecznym przyjdzie ich tylko na przykład połowa? Też będzie źle, bo marnotrawią i pieniądze i jedzenie. A wy już szukacie podtekstów. Trochę logiki w tym wszystkim. Nikt wam nie zabrania dziecka przyprowadzic!
Odkąd pamiętam przed każdymi świętami są organizowane grupy łączone w przedszkolach.Jesli nie masz z k8m zostawić dziecka,nie widzę problemu prowadzę do przedszkola.
Ty masz dzieci w domu z babcia, żeby pani z przedszkola miała przedświąteczny czas, za który oczywiście ma płacone. Pytanie tylko czy kogoś w twojej pracy interesuje że jest przedświąteczny czas i wykonuje za ciebie obowiązki? Nie sądzę. Wszyscy chodzą normalnie do pracy i przed świętami i po świętach, tylko panie w przedszkolu wiecznie oburmuszone i kombinują. PS. Nie każdy ma babcie do dyspozycji ;)
Zapytajcie waszych dziatkow i rodzicow oni radzili bez zlobkow i przedszkoli i zadnych ochlapow. A teraz co sie porobilo rodzice nie umieja zajac sie swoimi dziecmi. To juz 4 koscioly nie pomagaja, to dla kogo one sa--na Pokaz--. Byl jeden kosciol, jeden zlobek, dwa przedszkola i jakos rodzice radzili przed swietami i po swietach. A teraz wielki problem z dziecmi. Gdzie sa rodzice.
tam pracuja takie same kobiety jak Ty, które mają swoje rodziny, a pytają dlatego żeby przygotować zamówienie na posiłki nie przyszło Ci to do głowy. jest róznica zamówić 2 kg mięsa za 20.
przecież twoje dziecko może zostać, nikt go nie wygodni. moje dzieci jak chodziły do przedszkola nie chciały być w takie dni gdzie było mniej dzieci, chyba chciały odpocząć w domu.
Dzieci aż piszzczą, żeby pobyć w domu z mamą i tatą, ale nie...przecież tylko zawadza i przeszkadza w przedświątecznych porządkach. No to najlepiej pozbyć się ...a przecież panie w przedszkolach i szkołach też mają pracę w domu i dzieci na wychowaniu
Drogi rodzicu przedszkolaka w przedszkolu też pracują ludzie, którzy mają dzieci mają też święta zapewne w tym samym czasie co inni , wielu rodziców ma również starsze dzieci które mają wolne w szkole i zostają w domu z dziećmi przedszkolnymi. Panie w przedszkolu po prostu chcą zorganizować pracę, ponieważ w okresie przedświątecznym jest zawsze mniej dzieci, mogą ustalić dyżury i wziąć urlop, który też im przysługuje.
W moim przedszkolu w okresach świątecznych zawsze są grupy łączone z powodu małej ilości dzieci ponieważ:
1) dzieci szkolne mają przerwę świąteczną więc jeśli dziecko ma starsze rodzeństwo to rodzic zostawia je w domu, organizuje opiekę i ma odpis z posiłków jeśli zgłosi, dzięki temu ma rachunek niższy,
2) nauczycielki mają wolne nie dla "widzi mi się" ale są urlopowane, pamiętajmy, że przedszkole nie jest jednostką feryjną, nie ma 2miesięcy jak szkoły, prócz 1 miesiąca na przerwę wakacyjną więc trzeba kiedyś urlopować tych ludzi,
3) rodzic zawsze jest niezadowolony, czy mu się przypomni o odpisach czy się nie przypomni to zawsze ma pretensję, niestety wypośrodkować się nie da,
4) jeśli nauczyciel ma dyżur to opiekuje się nawet jednym dzieckiem i wtedy rodzic ma też pretensje, że samo siedziało, dlaczego nie poinformowano go o tym bo przecież by zabrał.
Niektórym rodzicom to się w żaden sposób nie dogodzi, a najwięcej krytykują ci co nie pracują.
Mimo to życzę radosnych, ciepłych i rodzinnych świąt!
A co jest zlego w takich pytaniach?jako matka bylabym wdzieczna ze ktos mi przypomni zeby ewentualnie wypisac dziecko i tez ze nie byloby jako jedyne ze swojej grupy, to by rozwialo moje watpliwosci gdybym zastanawiala sie czy wypisac czy nie. Wiec tylko sie cieszyc ze taka kadra ktora przypomni i sie zainteresuje.
To nie jest wymysł nauczycieli, to po prostu dyrekcja chce mieć rozeznanie czy np. musi być w tych dniach cały personel czy ktoś może mieć wolny dzień. Ja to rozumiem i jestem ZA takim rozwiązaniem, bo to nie problem wypełnić karteczkę
Lepiej żeby dyrektorzy przedszkoli zastanowili się jak się czują dzieci jak od 15 dzieci na korytarzu i odkurzacz w ruch. Jak takie dziecko się ma czuć? Kara bo rodzic pracuje do 16? A przecież zawsze dzieci są najważniejsze?.
Niedługo rodzice będą chcieli, żeby przedszkole było otwarte w święta, sami wybiorą się na wiosenne wakacje. Po co zabierać dzieci ze sobą? Dziwne jest to, że jak nikt nie pyta, czy dziecko będzie chodziło do przedszkola w okresie około świątecznym, to później lament, że nie chodziło, a jaka duża opłata. I tak źle i tak niedobrze. Szkoda mi tych dzieci, którymi nie chcą opiekować się babcie i rodzice, najlepiej wysłać do przedszkola, a samemu hulaj dusza, najważniejsze są paznokcie i fryzura. Z tego powodu można zwolnić się z pracy. Jak dziecko może przeżywać święta, kiedy nie bierze udziału w ich przygotowywaniu?
Jestem nauczycielką, biorę pieniądze za swoją pracę i cieszy mnie, gdy w szkole czy przedszkolu są dzieci, bo to nasza przyszłość i radość. Nie wolno traktować dzieci jako przyczyny problemu, że ktoś musi musi przygotować jedną potrawę więcej czy iść do kosmetyczki. Panie w sklepach, elektrycy, kierowcy itp. pracują w święta i nie narzekają. Jeśli nauczyciel/ nauczycielka pracę z dziećmi traktuje jako przykry obowiązek, niech idzie tam, gdzie nie ma dzieci, bo do tego zawodu nie nadaje się ...
Pani poziom wypowiedzi świadczy o braku kultury i edukacji, pisać do kogoś "cwaniaro" nawet nie znając tej osoby. Proszę zerknąć do słownika (podpowiem tylko: Słownik języka polskiego) i sprawdzić znaczenie słowa.
Nauczyciele w okresie świątecznym, kiedy jest mniejsza liczba dzieci w przedszkolu, mają urlopy, ponieważ nie mają wolnych całych wakacji, tylko około 21-23 dni. Dlatego resztę dni urlopowych wykorzystują podczas przerw świątecznych. Wykorzystują również opiekę nad dzieckiem-2 dni.
To może wypowiem się z punktu widzenia nauczyciela. W przedszkolu w okresie pomiędzy świętami są grupy łączone z prostych powodów: 1. W tych dniach jest zazwyczaj (czyt. zawsze) mniej dzieci i gotuje się mniej obiadów, które planuje się z wyprzedzeniem. 2. Nauczyciel też człowiek i jak jest mniej dzieci wybiera urop, który przysługuje dla każdego, pracującego człowieka. Więc nie wiem po co komentarze typu: "im za to płacą". Każdemu płacą za jego pracę i każdy decyduje o tym, kiedy idzie na urlop (nauczyciel ma ograniczenia, więc wybiera urlop w najmniej "inwazyjnym" terminie). Jeśli ktoś ma z kim zostawić w domu, to zostawia. Jeśli ktoś nie ma kim zostawić, to przyprowadza. Ot cala logika. Pozdrawiam i Wesołych świąt pełnych spokoju i zrozumienia.
A co? Ciężko z bombelkiem 2 dni w domu wytrzymać? Już niedługo dorośnie i pójdzie do pracy i pewnie wtedy do domu opieki cię odda bo wiesz, niektóre dzieci pracują i nie mają możliwości zająć się schorowanym rodzicem. Oczywiście jeśli jest problem przedszkole nigdy nie odmówi opieki nad dzieckiem. Często jest jednak tak że to rodzice niepracujący mają największy problem z tym że są grupy łączone.
To już o nic nie można zapytać? Skoro pada pytanie,oczekuje się na odpowiedź. To chyba proste i logiczne że pyta się nie bez powodu, uwaga, pyta się a nie zabrania. Powodzenia, Wesołych świąt.
Tak sie martwicie o dzieci, ktorych jest coraz mniej, miasto sie wyludnia. Ale o psy to sie martwicie. Jak masz dziecko i psa to kto jest na pierwszym miejscu PIES. Dzieckiem niech zajmie sie panstwo. To juz u nas jest rodzina 2+1 pies. A gdzie dziecko na pastwe losu, niech martwia sie inni.
Nie rozumiem skąd taki atak na rodziców i babcie z dziadkami. Chyba to zrozumiałe że puszczając dziecko do przedszkola chce dla niego jak najlepiej i od tego jest przedszkole?? Bo wygląda z komentarzy ze jestem złym rodzicem. Z reguły przecież przedszkola publiczne są dla dzieci RODZICÓW PRACUJĄCH. Gdyby wszystkimi dziećmi zajmowały się dziadkowie to po co przedszkola? Drodzy pracownicy przedszkoli trochę pokory bo dzieci co raz mniej a prywatne przedszkola czekają z otwartymi drzwiami
A dlaczego miasto ma się nie wyludniać skoro nie da się w Grajewie znaleźć normalnej, stałej pracy, z odpowiednim wynagrodzeniem, z ludzkimi godzinami pracy.
Babo Jago, spróbuj tego miodu. Przekonasz się jak funkcjonuje człowiek przebodzcowany, bombardowany masą informacji różnej wagi. Zajmowanie się grupą dzieci w liczbie ponad 20 wymaga poziomu uwagi na najwyższych obrotach przez cały czas pracy. Nauczyciel wychodzący z pracy często nie wie w którą stronę do domu, a po 20 latach pracy zapomina imiona najbliższych w rozmowach
To wynik pracy w warunkach przedszkola. Nauczyciel ma 35 dni urlopu, bez możliwości odbioru dni świątecznych przypadających w weekend,czyli w zasadzie tyle samo co człowiek na Inn etacie. Jeśli Nauczyciel ma ochotę wziąć urlop przed świętami to nikt mu tego nie zabroni tak jak Tobie. W przedszkolach opieką w takie dni zawsze jest zapewniona. Czasem są to grupy łączone, a co w tym złego? Dzieci mają tam również profesjonalną opiekę jak w inne dni.
W niektórych przedszkolach np.w Ostrowi __ Mazowieckiej,są ,po uzgodnieniu z rodzicami że dziecko może zostać na noc,ma zapewniony nocleg , kolację i inne atrakcje,
Niestety, to duży problem dla rodzica/rodziców, ale nauczycielki biorą pieniądze i to ich obowiązek zaopiekować się dzieckiem. Nie należy przejmować się tym, że milusiński będzie sam...
Tak są i mnie to nie dziwi, czas przedświąteczny więc mam dzieci w domu z babcią.
Ludzie, jak byście mogli to do całodobowego przedszkola byscie oddali. Wyobraźcie sobie, że nauczyciele też mają urlopy i wykorzystują wtedy, kiedy może być mniej dzieci. Ciągle wam źle, a nikt nie powiedział nie przyprowadzaj tylko zapytał czy będzie dziecko chodziło. Moje będzie chodziło i po problemie
Ale nauczyciele nie informują, że będzie mniej nauczycieli, tylko wy rodzice bierzecie przed świętami wolne, i jedni rodzice zostawiają dzieci w domu wiec grupy łączone, ale inni rodzice wysyłają dzieci do przedszkola i spokojnie szykują święta. Nauczyciele muszą zorganizować te grupy.
BUNIA nauczyciele wiedzą jaki ich obowiązek.
Mnie też to nie dziwi. Jedno dziecko przyjdzie, drugie nie, co mają niby później zrobić z zamówionym jedzeniem dla wszystkich dzieci, jak w tym okresie świątecznym przyjdzie ich tylko na przykład połowa? Też będzie źle, bo marnotrawią i pieniądze i jedzenie. A wy już szukacie podtekstów. Trochę logiki w tym wszystkim. Nikt wam nie zabrania dziecka przyprowadzic!
Bunia -nauczycielki też matki - więc biorą dzień wolny na dziecko. A ty nie możesz?!
Odkąd pamiętam przed każdymi świętami są organizowane grupy łączone w przedszkolach.Jesli nie masz z k8m zostawić dziecka,nie widzę problemu prowadzę do przedszkola.
Zawsze mnie te pytania dziwiły kiedy moje dzieci chodziły do przedszkola.
Ty masz dzieci w domu z babcia, żeby pani z przedszkola miała przedświąteczny czas, za który oczywiście ma płacone. Pytanie tylko czy kogoś w twojej pracy interesuje że jest przedświąteczny czas i wykonuje za ciebie obowiązki? Nie sądzę. Wszyscy chodzą normalnie do pracy i przed świętami i po świętach, tylko panie w przedszkolu wiecznie oburmuszone i kombinują. PS. Nie każdy ma babcie do dyspozycji ;)
Zapytajcie waszych dziatkow i rodzicow oni radzili bez zlobkow i przedszkoli i zadnych ochlapow. A teraz co sie porobilo rodzice nie umieja zajac sie swoimi dziecmi. To juz 4 koscioly nie pomagaja, to dla kogo one sa--na Pokaz--. Byl jeden kosciol, jeden zlobek, dwa przedszkola i jakos rodzice radzili przed swietami i po swietach. A teraz wielki problem z dziecmi. Gdzie sa rodzice.
W czym jest problem? W przerwie świątecznej jest mniej dzieci, dlatego są grupy łączone, a przedszkole normalnie udziela opieki.
tam pracuja takie same kobiety jak Ty, które mają swoje rodziny, a pytają dlatego żeby przygotować zamówienie na posiłki nie przyszło Ci to do głowy. jest róznica zamówić 2 kg mięsa za 20.
Nas też tak straszyli a później okazywało się, że dzieci jest sporo. Prowadź i nie słuchaj bzdur...
przecież twoje dziecko może zostać, nikt go nie wygodni. moje dzieci jak chodziły do przedszkola nie chciały być w takie dni gdzie było mniej dzieci, chyba chciały odpocząć w domu.
Dzieci aż piszzczą, żeby pobyć w domu z mamą i tatą, ale nie...przecież tylko zawadza i przeszkadza w przedświątecznych porządkach. No to najlepiej pozbyć się ...a przecież panie w przedszkolach i szkołach też mają pracę w domu i dzieci na wychowaniu
He dziwne ,po co jest przedszkole? Czy inni też powinni ograniczać godziny pracy bo okres przedświąteczny,
Do Matka też a pomyślałaś, że są tacy którzy nie mają dziadków bo poumierali cwaniaro
Drogi rodzicu przedszkolaka w przedszkolu też pracują ludzie, którzy mają dzieci mają też święta zapewne w tym samym czasie co inni , wielu rodziców ma również starsze dzieci które mają wolne w szkole i zostają w domu z dziećmi przedszkolnymi. Panie w przedszkolu po prostu chcą zorganizować pracę, ponieważ w okresie przedświątecznym jest zawsze mniej dzieci, mogą ustalić dyżury i wziąć urlop, który też im przysługuje.
W moim przedszkolu w okresach świątecznych zawsze są grupy łączone z powodu małej ilości dzieci ponieważ:
1) dzieci szkolne mają przerwę świąteczną więc jeśli dziecko ma starsze rodzeństwo to rodzic zostawia je w domu, organizuje opiekę i ma odpis z posiłków jeśli zgłosi, dzięki temu ma rachunek niższy,
2) nauczycielki mają wolne nie dla "widzi mi się" ale są urlopowane, pamiętajmy, że przedszkole nie jest jednostką feryjną, nie ma 2miesięcy jak szkoły, prócz 1 miesiąca na przerwę wakacyjną więc trzeba kiedyś urlopować tych ludzi,
3) rodzic zawsze jest niezadowolony, czy mu się przypomni o odpisach czy się nie przypomni to zawsze ma pretensję, niestety wypośrodkować się nie da,
4) jeśli nauczyciel ma dyżur to opiekuje się nawet jednym dzieckiem i wtedy rodzic ma też pretensje, że samo siedziało, dlaczego nie poinformowano go o tym bo przecież by zabrał.
Niektórym rodzicom to się w żaden sposób nie dogodzi, a najwięcej krytykują ci co nie pracują.
Mimo to życzę radosnych, ciepłych i rodzinnych świąt!
A co jest zlego w takich pytaniach?jako matka bylabym wdzieczna ze ktos mi przypomni zeby ewentualnie wypisac dziecko i tez ze nie byloby jako jedyne ze swojej grupy, to by rozwialo moje watpliwosci gdybym zastanawiala sie czy wypisac czy nie. Wiec tylko sie cieszyc ze taka kadra ktora przypomni i sie zainteresuje.
To nie jest wymysł nauczycieli, to po prostu dyrekcja chce mieć rozeznanie czy np. musi być w tych dniach cały personel czy ktoś może mieć wolny dzień. Ja to rozumiem i jestem ZA takim rozwiązaniem, bo to nie problem wypełnić karteczkę
Lepiej żeby dyrektorzy przedszkoli zastanowili się jak się czują dzieci jak od 15 dzieci na korytarzu i odkurzacz w ruch. Jak takie dziecko się ma czuć? Kara bo rodzic pracuje do 16? A przecież zawsze dzieci są najważniejsze?.
Niedługo rodzice będą chcieli, żeby przedszkole było otwarte w święta, sami wybiorą się na wiosenne wakacje. Po co zabierać dzieci ze sobą? Dziwne jest to, że jak nikt nie pyta, czy dziecko będzie chodziło do przedszkola w okresie około świątecznym, to później lament, że nie chodziło, a jaka duża opłata. I tak źle i tak niedobrze. Szkoda mi tych dzieci, którymi nie chcą opiekować się babcie i rodzice, najlepiej wysłać do przedszkola, a samemu hulaj dusza, najważniejsze są paznokcie i fryzura. Z tego powodu można zwolnić się z pracy. Jak dziecko może przeżywać święta, kiedy nie bierze udziału w ich przygotowywaniu?
Jestem nauczycielką, biorę pieniądze za swoją pracę i cieszy mnie, gdy w szkole czy przedszkolu są dzieci, bo to nasza przyszłość i radość. Nie wolno traktować dzieci jako przyczyny problemu, że ktoś musi musi przygotować jedną potrawę więcej czy iść do kosmetyczki. Panie w sklepach, elektrycy, kierowcy itp. pracują w święta i nie narzekają. Jeśli nauczyciel/ nauczycielka pracę z dziećmi traktuje jako przykry obowiązek, niech idzie tam, gdzie nie ma dzieci, bo do tego zawodu nie nadaje się ...
Pani poziom wypowiedzi świadczy o braku kultury i edukacji, pisać do kogoś "cwaniaro" nawet nie znając tej osoby. Proszę zerknąć do słownika (podpowiem tylko: Słownik języka polskiego) i sprawdzić znaczenie słowa.
Nauczyciele w okresie świątecznym, kiedy jest mniejsza liczba dzieci w przedszkolu, mają urlopy, ponieważ nie mają wolnych całych wakacji, tylko około 21-23 dni. Dlatego resztę dni urlopowych wykorzystują podczas przerw świątecznych. Wykorzystują również opiekę nad dzieckiem-2 dni.
To może wypowiem się z punktu widzenia nauczyciela. W przedszkolu w okresie pomiędzy świętami są grupy łączone z prostych powodów: 1. W tych dniach jest zazwyczaj (czyt. zawsze) mniej dzieci i gotuje się mniej obiadów, które planuje się z wyprzedzeniem. 2. Nauczyciel też człowiek i jak jest mniej dzieci wybiera urop, który przysługuje dla każdego, pracującego człowieka. Więc nie wiem po co komentarze typu: "im za to płacą". Każdemu płacą za jego pracę i każdy decyduje o tym, kiedy idzie na urlop (nauczyciel ma ograniczenia, więc wybiera urlop w najmniej "inwazyjnym" terminie). Jeśli ktoś ma z kim zostawić w domu, to zostawia. Jeśli ktoś nie ma kim zostawić, to przyprowadza. Ot cala logika. Pozdrawiam i Wesołych świąt pełnych spokoju i zrozumienia.
A co? Ciężko z bombelkiem 2 dni w domu wytrzymać? Już niedługo dorośnie i pójdzie do pracy i pewnie wtedy do domu opieki cię odda bo wiesz, niektóre dzieci pracują i nie mają możliwości zająć się schorowanym rodzicem. Oczywiście jeśli jest problem przedszkole nigdy nie odmówi opieki nad dzieckiem. Często jest jednak tak że to rodzice niepracujący mają największy problem z tym że są grupy łączone.
To już o nic nie można zapytać? Skoro pada pytanie,oczekuje się na odpowiedź. To chyba proste i logiczne że pyta się nie bez powodu, uwaga, pyta się a nie zabrania. Powodzenia, Wesołych świąt.
Tak sie martwicie o dzieci, ktorych jest coraz mniej, miasto sie wyludnia. Ale o psy to sie martwicie. Jak masz dziecko i psa to kto jest na pierwszym miejscu PIES. Dzieckiem niech zajmie sie panstwo. To juz u nas jest rodzina 2+1 pies. A gdzie dziecko na pastwe losu, niech martwia sie inni.
Przedszkole powinno być czynne ,nie każdy ma babcie blisko ,nawet żeby było 2 dzieci.,
Nie rozumiem skąd taki atak na rodziców i babcie z dziadkami. Chyba to zrozumiałe że puszczając dziecko do przedszkola chce dla niego jak najlepiej i od tego jest przedszkole?? Bo wygląda z komentarzy ze jestem złym rodzicem. Z reguły przecież przedszkola publiczne są dla dzieci RODZICÓW PRACUJĄCH. Gdyby wszystkimi dziećmi zajmowały się dziadkowie to po co przedszkola? Drodzy pracownicy przedszkoli trochę pokory bo dzieci co raz mniej a prywatne przedszkola czekają z otwartymi drzwiami
A dlaczego miasto ma się nie wyludniać skoro nie da się w Grajewie znaleźć normalnej, stałej pracy, z odpowiednim wynagrodzeniem, z ludzkimi godzinami pracy.
Z tego co piszecie wynika, że nauczyciele nie powinni mieć w ogóle urlopu, bo nie ma się kto zajmować waszymi dziećmi.
Od lat wiadomo, że nauczyciele w Polsce mają takie same prawa jak święte krowy w Indiach. Tylko w Indiach krowy nie pobierają sporych uposażeń.
Do "Wiem"- W punkt!!!
Babo Jago, spróbuj tego miodu. Przekonasz się jak funkcjonuje człowiek przebodzcowany, bombardowany masą informacji różnej wagi. Zajmowanie się grupą dzieci w liczbie ponad 20 wymaga poziomu uwagi na najwyższych obrotach przez cały czas pracy. Nauczyciel wychodzący z pracy często nie wie w którą stronę do domu, a po 20 latach pracy zapomina imiona najbliższych w rozmowach
To wynik pracy w warunkach przedszkola. Nauczyciel ma 35 dni urlopu, bez możliwości odbioru dni świątecznych przypadających w weekend,czyli w zasadzie tyle samo co człowiek na Inn etacie. Jeśli Nauczyciel ma ochotę wziąć urlop przed świętami to nikt mu tego nie zabroni tak jak Tobie. W przedszkolach opieką w takie dni zawsze jest zapewniona. Czasem są to grupy łączone, a co w tym złego? Dzieci mają tam również profesjonalną opiekę jak w inne dni.
Czy wam ktoś powiedział, że dziecko nie może chodzić? Przedszkola są czynne, opieka jest dla tych którzy jej potrzebują. Znowu hejt.
W niektórych przedszkolach np.w Ostrowi __ Mazowieckiej,są ,po uzgodnieniu z rodzicami że dziecko może zostać na noc,ma zapewniony nocleg , kolację i inne atrakcje,
W innych miastach się da zrobić,tylko nie w Grajewie.pozdrawiam .